Prasa o Jagiellończykach:

Prasa o Jagiellończykach:

Zapraszamy do zapoznania się z artykułami prasowymi, które są częścią naszej historii.

„Jagiellończycy” już działają. Efektowna hala targowa częstochowskich kupców.

„Jagiellończycy” już działają.
Efektowna hala targowa częstochowskich kupców.
Źródło: Gazeta Częstochowska z dnia 19-25 lipca 2001r.

18 lipca o godzinie 7.00 otwarto dla kupujących Centrum Handlowo-Usługowe przy ulicy Jagiellońskiej. Wcześniej, w niedzielę, 15 lipca, odbyło się uroczyste otwarcie połączone z festynem. Starym kupieckim zwyczajem poświęcenia hali dokonał ksiądz prałat Józef Kania, proboszcz parafii św. Stanisława Męczennika. Zaproszeni goście mogli obejrzeć imponujący obiekt, zaprojektowany przez Beatę Kałkę i Małgorzatę Krupę, powierzchni 7.800 m kw., który powstał w ciągu jednego roku.

Na dolnej kondygnacji znalazło się miejsce dla 140 kupców, którzy w komfortowych warunkach, w klimatyzowanym pomieszczeniu, wystawili w środę do sprzedaży szeroki asortyment towarów. Obiekt jest również przystosowany dla niepełnosprawnych. Zrobiono dla nich podjazdy oraz windy na drugą kondygnację. Jest ona zagospodarowana na razie w 50%, ale, jak powiedział prezes stowarzyszenia „Jagiellończycy” Jerzy Zakrzewski, już zgłaszają się chętni, zainteresowani wynajmem. Muszą się oni liczyć z kosztem kredytu i utrzymania oraz czynszem w wysokości 60 złotych za m kw.

Koszt finansowanej przez kupców inwestycji zamyka się kwotą około jedenastu milionów złotych. Do całkowitego ukończenia pozostało jeszcze tylko przygotowanie miejsc parkingowych dla klientów, w miejscu po byłym targowisku. Jak zapewnił wiceprezes Jagiellończyków” Zbigniew Pieniążek jest to kwestia najbliższych tygodni.

Autor: Waldemar Deska

Kto komu podkłada świnię.

Kto komu podkłada świnię.
Źródło: Trybuna Śląska z dnia 17 grudnia 1999r.

Zarząd Stowarzyszenia Handlowców „Jagiellończycy” jest pomawiany o sprzeniewierzenie zebranych od ludzi pieniędzy i wycofanie się z pomysłu budowy hali targowej. Prezes twierdzi, że hala będzie.

Zrzeszające ponad 150 osób Stowarzyszenie Handlowców „Jagiellończycy” powstało 4 lata temu. Jego głównym celem było ucywilizowanie handlu na częstochowskim targowisku przy ul. Jagiellońskiej, zaś sztandarowym pomysłem — budowa hali targowej. Miałaby ona zastąpić obskurne budy i szczęki, stwarzając członkom stowarzyszenia godziwe warunki pracy.

Realizacja inwestycji przeciąga się jednak w czasie.

– Musieliśmy dogadać się z kilkoma prywatnymi właścicielami gruntów, którzy długo nie mogli się zdecydować, czy oddać nam teren w dzierżawę i na jakich warunkach — mówi prezes „Jagiellończyków” Jerzy Zakrzewski. – Miasto też żądało od nas sprecyzowania planów nim zdecydowało się na wydzierżawienie działki na 25 lat.

Perturbacje z załatwianiem formalności sprawiły, że pojawiły się spekulacje na temat zamierzeń władz stowarzyszenia. W redakcji odebraliśmy kilka telefonów z uwagami, że zarząd stowarzyszenia zamierza z korzyścią dla siebie odstąpić grunt na inne niż budowa hali cele. – Wiem, że takie plotki krążą, ale to wierutna bzdura – przekonuje prezes Zakrzewski. – Budowa hali jest naszym nadrzędnym celem i nie mamy zamiaru z niego rezygnować. Gotowy jest projekt hali, który kosztował nas ponad 270 tys. zł. Mamy też 150 chętnych, którzy wpłacili już pierwszą ratę. Podejrzewam, że świnię podkładają nam osoby, które nie były zainteresowane handlem w hali, a teraz żałują, że nie ma już takiej możliwości. Jak się dowiedzieliśmy, za kilka dni odbędzie się prezentacja projektu hali wykonanego przez firmę Architekt Studio z Myszkowa. Wiosną przyszłego roku ma rozpocząć się jej budowa.

Autor: Mariusz Pietrzyk

Hale targowe pod „sezamem”. Śmiałe plany „Jagiellończyków”.

Hale targowe pod „sezamem”. Śmiałe plany „Jagiellończyków”.
Źródło: Życie Częstochowy z dnia 20 sierpnia 1998r.

Szpetne budy na Jagiellońskiej znikną. Zamiast nich staną hale targowe.

Najpóźniej wczesną wiosną przyszłego roku Stowarzyszenie Handlowców „Jagiellończycy” zamierza rozpocząć budowę kompleksu hal targowych, które zastąpią skupisko budek przy ulicy Jagiellońskiej. Zarząd Miasta podjął już uchwalę o wydzierżawieniu kupcom gruntu pod inwestycję. Umowa obowiązywać ma przez 25 lat.
Stowarzyszenie Handlowców „Jagiellończycy” było jedynym uczestnikiem przetargu miejskiego na zagospodarowanie terenu między aleję Wojska Polskiego i ulicami 11 Listopada i Brzozową, gdzie obecnie stoi 380 budek. Wkrótce kupcy podpiszą z miastem umowę dzierżawy na ponad 7 tysięcy metrów kwadratowych gruntu. Powstanie na nim kompleks hal targowych. Resztę ziemi potrzebnej pod budowę stowarzyszenie wydzierżawiło od prywatnych właścicieli.
Założenie wstępne jest takie, że kompleks będzie się składał z czterech hal połączonych cięgiem przejść. W halach powinno wystarczyć miejsca na urządzenie co najmniej 200 stoisk. Część gruntu zajmie parking.

Architektoniczny projekt kompleksu wykona firma, którą stowarzyszeni wybierze w drodze
konkursu. Do końca tego roku handlowcy zamierzają skompletować niezbędne dokumenty, w tym pozwolenie na budowę. Inwestycję chcieliby rozpocząć wczesną wiosną przyszłego roku, a zakończyć w stanie nadającym się do użytkowania — rok później. Przedsięwzięcie ma być współfinansowane przez kupców, którzy teraz handlują w budkach przy Jagiellońskiej.

— Według wstępnych szacunków wykupienie jednego stanowiska może kosztować
od 15 do 30 tysięcy złotych
— mówi Jerzy Zakrzewski, prezes stowarzyszenia. — Im więcej będzie chętnych, tym koszty budowy będą mniejsze. Mamy nadzieję, że miasto pomoże nam zrealizować tę inwestycję, tak jak zadeklarowało pomoc kupcom z Promenady. W końcu chodzi o polski handel, a wiele osób żyjących z targowiska zamiast brać zasiłek dla bezrobotnych, będzie miało pracę.
Dzierżawa gruntu miejskiego kosztować będzie stowarzyszenie ok. 13 tys. złotych miesięcznie, nie licząc podatku VAT.
Nadal nierozstrzygnięta jest kwestia dzierżawców targowisk przy ul. Św. Barbary i Faradaya. Do przetargu na ich zagospodarowanie nie wpłynęła ani jedna oferta. W tej sytuacji miasto powtórzy przetarg.

Grunt pod handel. Urząd Miasta. Kiedy hala przy Jagiellońskiej?

Grunt pod handel. Urząd Miasta. Kiedy hala przy Jagiellońskiej?
Źródło: Gazeta Wyborcza z dnia 5 sierpnia 1998r.

Zarząd Miasta wydzierżawi Stowarzyszeniu Handlowców „Jagiellończycy” 0,7 ha ziemi przy skrzyżowaniu trasy DK-1 I ul. Jagiellońskiej. Ma tam powstać hala targowa. Miasto ogłosiło przetarg na dzierżawę gruntów bazaru w kwartale ulic: Brzozowa, 11 Listopada, Jagiellońska i al. Wojska Polskiego. Wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyli ją „Jagiellończycy”. Warunkiem jej pozytywnego rozpatrzenia przez komisję przetargową było jednak dysponowanie przez stowarzyszenie gruntami, które sąsiadują z miejskim terenem.

— Zawarliśmy długoletnie umowy dzierżawy z prywatnymi właścicielami sąsiednich działek — zapowiada Jerzy Zakrzewski, prezes Stowarzyszenia Handlowców „Jagiellończycy”.
— Dlatego Zarząd Miasta nie miał wątpliwości. Wydzierżawiamy grunty stowarzyszeniu i mamy nadzieję, że uporządkują oni tam handel — mówi Zbigniew Śliwiński, wiceprezydent miasta.

Miesięcznie za miejski grunt handlowcy zapłacą około 13 tysięcy złotych. Oznacza to, że miasto będzie otrzymywało za metr kwadratowy gruntu prawie 2 złote miesięcznie. Zdaniem Jerzego Zakrzewskiego, stowarzyszenie tylko na to czekało. Teraz dysponuje łącznie terenem o powierzchni ok. 1,2 ha i będzie mogło zlecić sporządzenie dokumentacji na budowę hali targowej.

Prezes Zakrzewski chciałby mieć w tym roku gotową dokumentacje i, jeśli byłoby to możliwe, zacząć wstępne prace. — Hala musi stanąć w przyszłym roku. Za co? Każdy z członków stowarzyszenia będzie musiał wpłacić swoją część. Szacujemy, że będzie to kilkadziesiąt tysięcy, złotych — zapowiada Zakrzewski.

Autor: TK

Ćwierć wieku dla Jagiellończyków. Kiedy powstanie hala?

Ćwierć wieku dla Jagiellończyków. Kiedy powstanie hala?
Źródło: Gazeta Wyborcza z dnia 20 lutego 1998r.

Rada Miasta zgodziła się, aby blisko hektar ziemi bez przetargu wydzierżawić na 25 lat Stowarzyszeniu Handlowców Jagiellończycy. Chodzi o bazar na rogu ul. Jagiellońskiej i al. Wojska Polskiego. Nieco mniej niż jego połowa należy do gminy. Reszta stanowi własność prywatną. Targowiska, które tam funkcjonuje, formalnie nie ma. Ponad rok temu zostało zlikwidowane uchwałą Rady Miasta. Powodem były m.in. złe warunki sanitarne.

Patrzą przez palce
Władze miasta jednak tolerują odbywający się tam handel. I to z kilku powodów. M.in. z takiego, że kupcy zrzeszyli się, chcą za własne pieniądze wybudować hale targowej płacą za bezumowne korzystanie z gruntu. Deklarują też, że inwestycja o wartości 5-8 mln zł rozpocznie się jeszcze w tym roku.

Aby budowa hal targowych mogła dojść do skutku, władze miasta wymieniły się gruntami z osobami prywatnymi, które w kwadracie ulic: Brzozowa, 11 Listopada, Jagiellońska i Wojska Polskiego miały swoje działki. Pozwoliło to na wytyczenie dróg (na razie na mapie), którymi da się skomunikować cały bazar. Ale handlowcy muszą dogadać się jeszcze z kilkoma prywatnymi właścicielami, których nieruchomości są dla inwestycji niezbędne.

Poczekamy, aż skończycie
Na poniedziałkowej sesji radni zgodzili się, aby wydzierżawić Stowarzyszeniu Jagiellończycy około 9 tys. metrów kwadratowych bez przetargu na 25 lat. Przewodniczący Rady Sławomir Gliński dostał za to od kupców honorową legitymację członka stowarzyszenia.
— Handlowcy płaciliby miesięcznie za grunt prawie 10 tys. zł — mówi wiceprezydent Zbigniew Śliwiński. Stawka za metr kwadratowy gruntu wynosiłaby minimum 1,10 zł.

Zdaniem wiceprezydenta umowa dzierżawy zostanie jednak zawarta tylko, gdy będzie gwarancja handlowców, że zagospodarują cały teren bazaru. A to zależy przede wszystkim od tego, czy uda im się dogadać z prywatnymi właścicielami terenów.

— Są wstępne uzgodnienia, ale umowy jeszcze nie ma — mówi Jerzy Zakrzewski, prezes stowarzyszenia.

Zbigniew Śliwiński twierdzi, że po ewentualnym zawarciu umowy chciałby zwolnić kupców z opłat za dzierżawę do momentu ukończenia inwestycji. — Ale ten termin oczywiście musimy zawrzeć w umowie — zastrzega wiceprezydent.

Autor: Tomasz Kucharski

Powstają rodzime supermarkety. Konkurencja dopinguje kupców.

Powstają rodzime supermarkety. Konkurencja dopinguje kupców.
Źródło: Życie Częstochowy z dnia 18 lutego 1998r.

Stowarzyszenie Handlowców „Jagiellończycy” otrzymało od miasta w dzierżawę teren w okolicach estakady. W dowód wdzięczności przewodniczący RM dostał honorową legitymację stowarzyszenia. Kupcy chcą wybudować halę targową. Będzie to pierwszy w naszym regionie supermarket uruchomiony przez częstochowskich kupców.

Zanosi się na to, że z handlowego pejzażu Częstochowy znikną wielkie targowiska. Konkurencja zachodnich supermarketów zmusiła drobny handel do integracji i zainwestowania w hale targowe. W tym roku mogą powstać trzy supermarkety. Ich inwestorami będą częstochowscy kupcy.
Jerzy Zakrzewski, prezes Stowarzyszenia Handlowców „Jagiellończycy”:
— Będzie to kompleks czterech hal o powierzchni użytkowej ponad 3 tys. m połączonych ciągiem przejść. W halach znajdzie się około 200 stoisk, przedzielonych ściankami. Podłoga w pawilonach zostanie wyłożona płytkami, natomiast w przejściach będzie kostka. Realizacja obiektu odbywać się będzie etapami. Pierwszy pawilon, ten od ul. Brzozowej, zostanie oddany do użytku prawdopodobnie pod koniec tego roku albo na początku przyszłego. Ogłosimy przetarg na budowę obiektów. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to przynajmniej jedna hala posiadać będzie piętro. Znajdą się tam pomieszczenia biurowe i usługowe. Wokół hal powstanie kompleks parkingów.
Obecnie teren między al. Wojska Polskiego, ul. 11-Listopada i Brzozową zajmuje ok. 380 budek. — Jako stowarzyszenie (doprowadzimy do tego, że te prowizoryczne budki znikną — deklaruje prezes. — Ich właściciele będą mogli handlować w nowych pawilonach. Planujemy, że za wykupienie stoiska trzeba będzie zapłacić w granicach 500 mln starych zł. W halach będzie można kupić artykuły spożywcze, przemysłowe oraz warzywa.

Stowarzyszenie Kupców „Promenada” ma 150 członków. Jego prezes Grzegorz Ajon był zaskoczony informacją, że „Jagiellończycy” wydzierżawili teren na 25 lat, podczas gdy „Promenada” wystąpiła z propozycją 15 lat dzierżawy. Należy się więc spodziewać, że Zarządowi Miasta przedstawiony zostanie zmodyfikowany wniosek w tej sprawie.
Być może w tym roku przystąpimy do budowy hali o powierzchni handlowej 2, 5 tys. metrów — przypuszcza Grzegorz Ajon. — Wszystko zależy od decyzji miasta, które jest właścicielem interesującego nas placu na „Promenadzie”. W hali targowej będziemy sprzedawać artykuły spożywcze, odzież, obuwie, warzywa. Koszt inwestycji szacujemy na 50 mld starych zł.
Właściciele tzw. placu czerwonego” zapowiadają, że handel na tym terenie potrwa do maja. Później rozpocznie się budowa nowoczesnej hali, do której przeniosą się obecni handlowcy z placu.
— W maju ruszamy z budową hali targowej o powierzchni użytkowej 2 tys. metrów — zapowiada Edward Kindermann, współwłaściciel placu.
— Będzie ona przykryta dachem w pustaci kopuł z poliwęglanu, co zapewni odpowiednią temperaturę w obiekcie. Od ul. Waszyngtona będzie 6 wejść, od al. Wolności planujemy 1, 2 wejścia. Pawilony od Wolności zostaną zmodernizowane w ten sposób, że będą komponowały się z bryłą hali. Wykonawcą inwestycji będzie Mimet—Exbud z Mikołowa.

Autor: RR

Kupcy wybudują halę targową.

Kupcy wybudują halę targową.
Źródło: Życie Częstochowy z dnia 17 lutego 1998r.

Stowarzyszenie Handlowców „Jagiellończycy” otrzymało od miasta w 25-letnią dzierżawę teren między al. Wojska Polskiego, ul. 11 Listopada i ul. Brzozową, na którym wybuduje halę targową. Wczoraj radni przychylili się do wniosku „Jagiellończyków”

Bez wydzierżawienia od gminy gruntu stowarzyszeni nie mogło zlecić opracowania projektu hali targowej, ani wystąpić do Urzędu Miasta w Częstochowie o wydanie zezwolenia na budowę. Teraz te przeszkody zostały pokonane. Pozostaje problem zebrania odpowiedniego kapitału.

Stowarzyszenie liczy 200 członków, od których pobiera składki. Ponieważ jednak koszty inwestycji szacowane są na 50-80 mld starych zł, postanowiono założyć spółkę, w której będą „Jagiellończycy” a także inni inwestorzy.

We wniosku przedstawionym radnym kupcy podkreślili, że w zeszłym roku odprowadzili do kasy miasta tytułem bezumownego korzystania z gminnych gruntów prawie 100 tys. zł.

Autor:

Koniec Prowizorki?

Koniec Prowizorki?
Źródło: Trybuna Śląska z dnia 9 stycznia 1998r.

Jeśli władze miasta zgodzą się na wydzierżawienie ok. 4 tys. mkw. gruntu, wiosną pojawi się szansa na wybudowanie hali targowej.

Częstochowa. Rok 1998 może okazać się przełomowym w kilkuletniej historii targowiska przy ul. Jagiellońskiej. Prowizoryczny bazar, powołany do życia pod koniec lat 80., zniknie z powierzchni ziemi, a na miejscu zardzewiałych szczęk” i straganów oraz dziur wypełnionych wodą i błotem, pojawi się nowoczesna hala. Pieniądze na jej budowę wyłożą członkowie Stowarzyszenia Handlowców „Jagiellończycy”, którzy specjalnie w tym celu zamierzają powołać do życia spółkę.

– Chcemy wybudować cztery pawilony handlowe połączone wspólnym dachem, w których znajdzie się ok. 200 stanowisk handlowych, głównie dla naszych członków — wyjaśnia prezes stowarzyszenia, Jerzy Zakrzewski.

— Prócz tego w hali znajdę się także pomieszczenia biurowe i usługowe, które będziemy wynajmować. Całość uzupełnię parkingi i towarzysząca hali infrastruktura oraz tereny zielone.

Zanim jednak na targowisku pojawią się pierwsze spychacze, które zmiażdżą stare „szczęki” i wyrównają teren, „Jagiellończycy” zmuszeni będą pokonać kilka barier formalnych. Najważniejszą z nich jest uzyskanie zgody władz samorządowych na dzierżawę ok. 4 tys. mkw. gruntów. — Posiadamy już zgodę prywatnych właścicieli, którzy oddali nam do dyspozycji 5,5 tys. mkw., projekt planu zagospodarowania i wstępne warunki zabudowy — wyjaśnia Zakrzewski.

— Brakuje tylko przychylnej decyzji zarządu i rady miasta. W połowie stycznia, jak poinformował nas wiceprezydent miasta Zbigniew Śliwiński, odbędzie się spotkanie z przedstawicielami stowarzyszenia, na którym wyjaśnione zostaną ostatnie kwestie formalnoprawne.

— Jeśli handlowcy przedstawią koncepcję i źródła jej finansowania, to uzyskanie zgody na dzierżawę nie powinno stanowić Problemu — twierdzi Zbigniew Śliwiński. — Miastu także zależy na uporządkowaniu tego terenu.

Tymczasem, mimo podjętej przez dwoma laty przez samorząd decyzji o likwidacji targowiska handel trwa na nim nadal, dzięki funkcjonującemu nieformalnie paktowi o nieagresji pomiędzy handlowcami i urzędem. Członkowie stowarzyszenia, a także korzystający z bazaru „okazjonalni” sprzedawcy, wnoszą regularnie opłaty do budżetu miasta (8300 zł za korzystanie z gruntu oraz 27 tys. zł rocznie podatku od nieruchomości), a samorządowcy „nie widzą” w nagrodę bazaru i związanych z nim problemów.

Autor: Mariusz Pietrzyk

Blisko, coraz bliżej. Czy na targowisku powstanie hala?

Blisko, coraz bliżej. Czy na targowisku powstanie hala?
Źródło: Gazeta Wyborcza z dnia 14 maja 1997r.

Jest szansa, że widok z rakowskiej estakady na bazar przy ul. Jagiellońskiej przestanie szpecić miasto.
Stowarzyszenie handlowców „Jagiellończycy” z bazaru przy ul. Jagiellońskiej ma już wstępną koncepcję zagospodarowania terenu w kwadracie ulic Jagiellońskiej, Sosnowej, Brzozowej i al, Wojska Polskiego. Budowę hali wymusza fatalny wygląd bazaru brak pozwoleń na jego funkcjonowanie od Urzędu Miasta oraz sanepidu. Zmianę na lepsze deklarowali też rakowscy radni przed wyborami samorządowymi. Pierwsza koncepcja przewidywała modernizację bazaru za pieniądze miasta. W trakcie przygotowań do inwestycji doszło jednak do zwrotów gruntów, na terenie których znajduje się bazar. Otrzymali je dawni właściciele. W tej sytuacji radni stwierdzili, że miasto nie powinno inwestować w targowisko znajdujące się częściowo na prywatnych gruntach. Handlowcy nie dali za wygraną i doprowadzili do porozumienia właścicieli działek ziemi i Urzędu Miasta.
Niedawno opracowano koncepcję budowy hali targowej. Autorem jest częstochowski architekt Marek Więckowski. Autor projektu zaplanował budowę czterech rozdzielnych segmentów handlowych równoległych do DK-1. Granicę, a także kształt obiektu wyznaczają kanały deszczowe i inna podziemna infrastruktura zrealizowana w latach siedemdziesiątych. Przełożenie podziemnych urządzeń byłoby za drogie.
Segment A (sąsiadujący z ul. Jagiellońską) o powierzchni 1,2 tys. metrów kwadratowych ma być jednopiętrowy. Na parterze architekt przewidział 24 stanowiska handlowe, a na piętrze powierzchnię biurową. Obok segmentu A, równolegle do ul, Sosnowej, ciągnąć się ma pawilon B o powierzchni 2,4 tys. mkw. z branżą ogólnospożywczą i przemysłową. Kolejny w rzędzie —jednopiętrowy segment C o powierzchni całkowitej 990 mkw. — ma mieć 20 spożywczych stanowisk handlowych. Halę od południa zamyka parterowy segment D. Wstępnie przewidziano w nim sprzedaż zieleniny. Komunikacyjnie hala ma być obsługiwana od ul. Brzozowej. Ale wcześniej trzeba odtworzyć — równoległą do 11 Listopada — ul. Sosnową, którą samochody będą rozprowadzane na parkingi. Architekt usytuował 136 miejsc postojowych wzdłuż al. Wojska Polskiego i ul. Sosnowej.
— Projekt został zaakceptowany przez Urząd Miasta. Na tej podstawie będziemy się starać o warunki zabudowy i zagospodarowania terenu — mówi Jerzy Zakrzewski, prezes stowarzyszenia handlowców „Jagiellończycy”.
Przed kupcami jednak jeszcze masa problemów. Muszą ustalić z właścicielami gruntów (miasto i osoby prywatne), na jakich zasadach będą z nich korzystać. Kolejna sprawa to wymyślenie zasad finansowania inwestycji, a potem — kwestia podziału ewentualnych korzyści.
— Spieszymy się, jak to możliwe. Nie chcemy, żeby ktoś nas ubiegł i po sąsiedzku wybudował supermarket — zapewnia Jerzy Zakrzewski.
Tymczasem w sąsiedztwie trwa wykup gruntów. W posiadanie części z nich weszła spółka Sorat-Inwest. Kolejne chce kupić inna firma.

Autor: Tomasz Kucharski